niedziela, 12 kwietnia 2015

Przerwa w wyzwaniach

Tak się jakoś złożyło, że chwilowo mam mnóstwo wyzwań bieżących i nie w głowie mi wymyślanie dodatkowych. I bez tego tygodnie przelatują jeden za drugim jak wagony expresu przez stację w Pruszkowie.
Mimo, że udało się ostatnio zamknąć parę tematów, wciąż dużo się dzieje. Wielka kumulacja! W pracy gorący okres. Wrzesień coraz bliżej, więc siłą rzeczy kolejne etapy przygotowań. W międzyczasie nieuchronnie zbliża się koniec studiów, więc praca zaliczeniowa i przygotowanie do egzaminów końcowych. A na dokładkę ósemki, w związku z którymi jeszcze nie wiadomo co mnie czeka, ale przeczuwam że usuwanie, możliwe że wszystkich po kolei...
Do tego jeszcze wszelkie bieżące sprawy, relacje z bliskimi, regularna aktywność fizyczna, planowanie posiłków, i tak zbyt rzadkie spotkania ze znajomymi, sen,.. 

Dość powodów by odpuścić na jakiś czas wymyślanie nowych nawyków do wdrożenia. To jest ten czas, kiedy trzeba się skupić na bieżących zadaniach, spiąć pośladki i wykonać dobrze i bez zbędnych opóźnień to, co do mnie należy. Satysfakcja z kolejnych załatwionych spraw i ukończonych zadań - bezcenne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *