poniedziałek, 15 września 2014

10 zalet pracy na etacie

Wszędzie dziś pełno marudzenia na pracę na etacie - że dojazdy, nieelastyczne godziny, że za mało czasu na szeroko rozumiane życie. Jednak na przekór temu w którymś momencie życia starania o pracę na etacie są udziałem prawie każdego z nas. Może więc etat nie jest aż takim "bagnem"? Oto moja subiektywna lista zalet płynących z pracy na etacie (w przeciwieństwie do pracy na własny rachunek, wolnych zawodów, bycia freelancerem itp.).

  1. Konieczność wstania rano i wyjścia do pracy to okazja by się umyć, uczesać, umalować, ładnie ubrać. Kto by to robił nie musząc wychodzić z domu? A przy okazji można zobaczyć jaka jest pogoda, pouśmiechać się do słońca, przekonać się, że mgła nie jest aż taka straszna jak w horrorach a przy -10*C nadal da się funkcjonować.
  2. Praca narzuca nam pewną regularność i nadaje stały rytm dnia. Złośliwi nazywają to rutyną. Nie musimy martwić się, że spędzimy zbyt wiele czasu bezproduktywnie odświeżając fejsbuka i mamy większe szanse kłaść się spać i wstawać o stałej porze.
  3. Praca na etacie zapewnia względnie stabilne źródło dochodu - wiem kiedy będzie wypłata, ile wyniesie i mogę z góry zaplanować na co ją przeznaczę.
  4. Konserwatywne instytucje takie jak bank i dziadkowie przychylniej i z większym spokojem patrzą na człowieka, który jest gdzieś zatrudniony, najlepiej w dużej znanej firmie, w której robi się WAŻNE RZECZY.
  5. W typowej pracy na etacie praca zwykle zostaje w pracy, a zabieranie jej ze sobą do domu to rzadki wyjątek. Z kolei kto nie chodzi do pracy, nigdy też z niej nie wychodzi.
  6. W pracy chcesz czy nie spotykasz się z ludźmi i jesteś częścią jakiejś społeczności. Plus jest taki, że jest z kim poplotkować przy porannej kawie albo dowiedzieć się jaki był wynik wczorajszego meczu.
  7. Pracując na etacie można nie lubić swojego szefa. Gdy jest się samemu sobie szefem jest to wysoce niewskazane. 
  8. Z pracą na etacie często wiążą się darmowe albo bezkonkurencyjnie tanie benefity: ubezpieczenia, karnety sportowe, pakiety medyczne czy bony na święta.
  9. Praca rozwija moją kreatywność. Zwłaszcza jeśli chodzi o przygotowywanie posiłków do zabrania. W innych obszarach zdarza się, że również.
  10. Praca w biurze daje nieograniczone pole do fantazjowania jak by to było, gdyby nie trzeba było chodzić do pracy... :)
P.S. Lista stworzona na dzień przed 12-dniowym urlopem. Czy trzeba coś więcej wyjaśniać? ;)

1 komentarz:

  1. chyba ten post zostanie dodany do ulubionych w zakładkach...choć nie wszystkie punkty łapią się do mojej pracy. może to właśnie dlatego teraz odczuwam stres związany z tym, że jutro trzeba właśnie do tego etatu wracać?
    aklimatyzacja za krótka po urlopie?
    czy po prostu praca do kitu?

    na te pytania odpowiedzieć trzeba niezwłocznie, bo na po powrocie z urlopu jest dużo planów, w tym właśnie te pracowe - ogarnięcie chłopaka, który ze mną pracuje....wymagań prezesa...

    ...a do tego sala weselna na końcówkę września 2015 oraz potem przyjemniejsze - szukanie mieszkania. Do tego wszystkiego etat niezbędny....

    OdpowiedzUsuń

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *