Lubię chodzić w spódnicach i sukienkach. Czuję się w nich kobieco, bardziej elegancko. A jednocześnie mam wrażenie, że decyduję się na nie zbyt rzadko. Stąd pomysł na wyzwanie.
Zainspirowała mnie propozycja Ani z aniamaluje.com. Dlaczego teraz? W tym tygodniu, dokładniej 30.10, przypada Dzień w Spódnicy. Idealny moment by rozpocząć wyzwanie 100 dni bez spodni.
Ciekawe, czy wyrobię się przez rok :)
Poza tym wypróbowałam kolejne przepisy z "Kuchni polskiej bez pszenicy" i nadal jestem zadowolona z zakupu. W tym (zalatanym) tygodniu udało mi się zrobić 2 treningi a jeżeli chodzi o jedzenie byłoby prawie dobrze, gdyby nie wizyta u dziadków - odmówić ciasta (również na wynos) po prostu nie można...
Powody do wdzięczności wciąż gromadzę. Na razie w pliku na dysku internetowym, dzięki temu są pod ręką przez większość czasu, ale docelowo raczej zdecyduję się przelać je na papier, do oddzielnego notesu. Muszę tylko spotkać gdzieś odpowiedni ;)
Wow, świetna akcja, nie słyszałam o niej :) Też uwielbiam spódniczki, ale jako młoda mama, z wygody wybieram spodnie ( bo pasują do sportowych butów itd.). Chyba zmobilizuję się do spódnic- w końcu to atrybut kobiecości ;)
OdpowiedzUsuń