niedziela, 2 listopada 2014

Wyzwanie #13 - Tydzień bez narzekania

Z niecierpliwością czekam na nadchodzący długi weekend. Czuję się trochę zmęczona. Nie na tyle, by nie być w stanie pociągnąć jeszcze trochę, ale są momenty, kiedy czuję jak moc mnie opuszcza i ciężko zmobilizować się do jakiejkolwiek aktywności i kreatywności. To ten moment, kiedy najczęściej włącza mi się tryb marudy, zaczynam narzekać, przez co jeszcze mniej mi się chce, jeszcze więcej narzekam i tak bez końca.
Dlatego od czasu do czasu zarządzam sobie dzień albo tydzień bez marudzenia. Kiedyś nawet postawiliśmy sobie z Nim słoiczek, do którego za każde "nic mi się nie chce", "ale mi się nie chce" itp. wrzucało się karną złotówkę. Od razu zaczęliśmy bardziej uważać co mówimy, niemniej jednak parę złotych się z tego zebrało ;) Doszłam do wniosku, że pora na kolejny tydzień bez narzekania. Pomyślałam jednak, że tym razem "zapłatą" będą pompki - jedna za każdy przypadek narzekania :D z kolei za każdy dzień bez narzekania będę mogła pozwolić sobie na jakąś drobną nagrodę. Bo w zasadzie przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żebym każdego dnia sprawiała sobie jakąś małą przyjemność?

Tydzień w spódnicy mogę ocenić pozytywnie - przez 5 dni mój strój był 100% "spódnicowy", w 2 pozostałe miałam na sobie dżinsy (jegginsy) i sukienkowe tuniki, więc myślę, że zasługuję na mocne 4+ ;) Założyłam sobie też arkusz składający się ze 100 kratek - każdy kolejny dzień, w którym założę sukienkę albo spódnicę to kolejna zamalowana kratka. Zamierzam wyrobić się ze wszystkimi kratkami w rok - jako deadline w zaokrągleniu przyjmuję 31 października 2015 :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *